Mało optymistyczne podsumowanie czterech (dziesięciu) miesięcy blogowania


Cztery miesiące. Mało chwytliwy temat. Dziesięć również. Co innego dziewięć;) Niestety nie dałam rady przygotować tego wpisu na 10 października. Wtedy nawet o tym nie myślałam. Pomysł podsunęła mi Olga Budzyńska prowadząca bloga: „Pani swojego czasu”. Napisała o swoich zmaganiach z uruchomieniem kursu online. Czym otworzyła mi oczy, na to jaki ten temat jest skomplikowany i jak fajnie mieć męża, który ogarnia wszystko od strony technicznej. Z tego wpisu wynikało, że wtedy też niestety nie jest najłatwiej. Wiem coś o tym. Podsumowanie moich pierwszych czterech miesięcy blogowania i sześciu miesięcy przygotowywania się do blogowania niestety nie będzie miłe i optymistyczne. Jest mi trudno. Trudno znaleźć czas na pisanie. Trudno ze stroną techniczną. Trudno z marketingiem. Próbowałam dowiedzieć się czegoś o poczytności bloga ze statystyk Google Analistics ale tutaj też poległam. Pomimo świetnego kursu Eweliny Muc „Poznaj zachowania klienta”, zachowania mojego klienta są dla mnie nadal czarną magią. Czasem myślę, że lepiej było w ogóle nie zaczynać. Pięknie było dopóki obserwowałam sukces bloga Michała Szafrańskiego „Jak oszczędzać pieniądze”. Z zewnątrz wszystko wydaje się takie łatwe:)

Ok. Zacznijmy jednak od plusów. Tego przecież uczę moich czytelników i pacjnetów:
1. Przede wszystkim dziękuję osobom, które czytają mojego bloga, a podwójnie osobom, które piszą komentarze. To dzięki Wam wierzę, że to ma sens. Nawet jeśli tego bloga będzie czytało 10 osób, będę go pisać dla Was. Chciałabym wiedzieć kim jesteście. Co Was przywiodło do czytania? Chciałabym Was bliżej poznać. Wiedzieć o czym chcecie tu czytać. Napiszcie proszę.
2. Zobaczyłam, że pisanie bloga jest nie łatwe. To jest duży plus. Serio. Wiem teraz ile czasu, uwagi i wysiłku to kosztuje. Bardziej doceniam pracę ludzi, którzy to robią. Wzrósł jeszcze mój podziw dla tych, którzy robią to naprawdę dobrze i profesjolanie.
3. Uważam, że mocną stroną mojego bloga jest strona graficzna. On mi się po prostu podoba. Nie wszystko jest idealnie. Nie wszystko też potrafię zrobić. Mam masę pomysłów, ale nie wiem jak je zrealizować, ale gólnie jestem zadowolona. Mocna 4. A Wam jak się podoba strona graficzna? Zapraszam do podzielenie się opnią i pomysłami na zmiany? Zawsze jestem otwarta.
4. Uważam, że mój blog jest czytelny i łatwo się po nim nawiguje. To jest dla mnie priorytet. Myślę, że to udaje się bardzo dobrze. Chętnie zasięgnę też waszej opinii. Jak Wam się podoba organizacja? Czy potraficie wszystko znaleźć bez trudu?
5. Teksty są proste i po polsku. Zgodnie z moim wcześniejszym założeniem unikam obcojęzycznych słów. Tłumaczę też w słowniku wszystkie słowa branżowe. Czy to się zgadza? Może coś pomijam i nawet o tym nie wiem?

I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o jasną stronę;)

Co jest nie tak?
1. Jakość i precyzja tekstów pozostawia wiele do życzenia. Nie powiedziałam tu jeszcze ostatniego słowa (mam nadzieję). Teksty o psychoterapii z założenia miały być krótkie. Teraz myślę, że są być może za krótkie. To jest mój dylemat: wgryzać się w temat i pisać długo, czy też napisać krótko i na temat. Chciałabym żeby w tekstach było więcej polotu. Co myślicie?
2. Błędy, które mi umykają. Niestety nie mam żadnego korektora. Na razie mnie na to nie stać. Bliscy i koleżanki nie zawsze mają czas żeby czytać, a ja często chcę wypuścić tekst JUŻ. Przepraszam bardzo za błędy. Jeśli je zauważycie piszcie proszę.
3. Mała widoczność bloga w wyszukiwarkach. Nie wiem jak to zmienić. Treści są unikatowe, bo sama je tworzę. Nie chcę używać za dużo słów kluczy, bo tekst ma być dla czytelnika, a nie dla wyszukiwarek. Nie mam pomysłu jak to zmienić.
4. Niewielka liczba czytelników. Coś tam udało mi się sprawdzić w statystykach, choć chyba nie do końca to rozumiem. Widzę też po komentarzach, że jest nas niewiele. Zważywszy na to, że planowałam, żeby blog stał się moją drugą nogą finansową, na razie będzie to niemożliwe.
5. Nie udało mi się nawiązać współpracy z wydawnictwami, żeby ludzie mogli kupować książki za moim pośrednictwem. Próbowałam w Czarnej Owcy i dadada.pl. Na razie chyba dam sobie z tym spokój, ze względu na punkt 4.
6. Nie udało mi się uruchomić sklepu internetowego. Kompletnie się w tym gubię.
7. Marketing mailowy i poprzez sieci społecznościowe leży i kwiczy. Nie potrafię uruchomić na stronie fajnego formularza do zapisu na newsletter, nie do końca ogarniam reklamy na Facebooku, nie mówiąc już o Twitterze czy Instagramie. Nie mam czasu czytać po angielsku lub oglądać filmów w tym jezyku. Pewnie dałabym radę, ale zajmuje mi to dwa razy więcej czasu niż po polsku, a i na te polskie tutoriale też nie mam czasu (patrz: kurs Eweliny Muc „Poznaj zachowania klienta”. Świetny, ale jest tam kilkanaście godzin nagrań.)
8. Sam WordPress czyli platforma na której tworzę bloga, jest również w większości po angielsku. Można powiedzieć, że dzięki kursowi Eweliny Muc („WP dla zielonych” – bardzo polecam) opanowałam podstawy. Nadal jednak stworzenie wpisu: tekst, zdjęcie (kolejna moja zmora-obróbka zdjęć. Wrrr. Znam program Canva, ale i tak to jest czasochłonne) linki itd. to jest kwestia wielu godzin pracy. Nie wiem, może ja jestem taka nieudolna. Może innym jest łatwiej. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że jeszcze rok temu nawet nie wiedziałam co to jest WP, a komputery i inne urządzenia elektroniczne nie zgadzały się chyba z moim polem magnetycznym i wariowały, kiedy tylko znalałam się w ich polu zasięgu (czasem nadal tak sie dzieje).

Jeśli do tego dodam to, o czym już pisałam we wpisie powitalnym, że jestem pełnoetetową Mamą dwóch córek, Partnerką, Kucharką, Sprzataczką (oczywiście dzielę te obowiązki ze swoim partnerem), a poza domem współwłaścicielką Mikołowskiego Ośrodka Szkoleń i Terapii MOST, gdzie jestem pełnoetatowym Psychoterapeutą, a oprócz tego: Administratorką, PRowcem, Księgową na pół etatu (oczywiście dzielę swoje obowiązki z wspólniczą. Pozdrawiam Anet.) to widzicie jak niewiele czasu zostaje mi na bloga, który jest dla mnie równie ważny, jak te wymienione powyżej. Oczywiście z wyjątkiem Córek i Partnera, którzy to są dla mnie najważniejsi, a z którymi relacje momentami również nie należą do łatwych, w odróżnieniu od tych dni, kiedy są CUDOWNE;)

Jeszcze krótkie podsumowanie:
Dlaczego, wobec tych wszystkich problemów, to robię i jakie mam plany na przyszłość.

Robię to, bo chcę się dzielić ze swoimi czytelnikami. Wiedzą, umiejętnościmi, doświadczeniem. Mam ich naprawdę całkiem sporo i wierzę, że dzięki temu mogę pomagać skutecznie innym. W gabinecie robię to na niewielką skalę. Mam nadzieję, że dzięki blogwi ta skala będzi systematycznie rosła. Nawet jeśli tylko parę osób znajdzie tu coś dla siebie, to już uważam, że warto.

Plany na przyszłość: nie poddawać się;))) Z raczkowania w świecie blogowania i marketingu internetowego przejść w przyszłym roku do chodzenia, a w kolejnym może nawet do biegania. Chcę nagrywać podcast (takie radio internetowe), mieć kanał na You Tube z dużą oglądalnością i robić kursy online. Chcę pośredniczyć w sprzedaży książek i gier przez internet (tylko wartościowe pozycje) i mieć sklep z świetnymi produktami (koszulki, kubki i inne z inspirującymi cytatami).

Teraz, do końca roku planuję zająć się bardziej stroną techniczną: uporządkować swojego kompa (zmagam się z windows 10 i officem itd.) znaleźć dobre dla mnie narzędzie do planowana zadań, miejsce do przechowywania notatek, zdjęć, plików (albo potrafię je tam wyeksportować, albo ściągnąć, nigdy w obie strony;). Poczytać jeszcze o organizacji czasu. Określić priorytety, okroić liczbę zadań nad którymi pracuję i rozbić dobry plan. Zaznajomić się bliżej z kursem Eweliny na temat Google Analitics, Facebooka i programu do wysyłki maili. Wszystkim, którzy chcą pisać bloga polecam zrobić to na samym początku. Jeszcze zamin zaczniecie.

Tyle podsumowania. Mam nadzieję, że kolejne będzie bardziej optymistyczne.
Dobrego dnia.


 Drogi czytelniku,

Po pierwsze dziękuję Ci, że przeczytałeś ten wpis.
Po drugie bardzo jestem ciekawa, co o nim myślisz?  Podziel się proszę swoimi wrażeniami w komentarzach.
Po trzecie bardzo chcę poruszać tu tematy, które będą pomocne i ważne dla Ciebie. Z Twoim wsparciem i podpowiedziami, będzie to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze. Potrzebuję Twoich komentarzy, opinii, pytań po to, by ten blog mógł się rozwijać.


Tematy poruszone na blogu:

Dowiedz się czym jest psychoterapia.
Kim jest psychoterapeuta?
Psychoterapeuta, psychiatra, psycholog czyli kto jest kim?
Czy mój problem jest już na tyle duży, że powinienem skorzystać z psychoterapii?