„Wyobraź sobie swoje skrzydła. Czym są? Twoją siłą. Twoimi marzeniami. Twoimi doświadczeniami, umiejętnościami, wiedzą. Jakie są dziś? Jakie chciałabyś żeby były za rok?. Teraz zamknij oczy i odpowiedź sobie na te pytania. Potem weź dwie kartki, kolorowe kredki lub farby i przenieś swoje wyobrażenie na papier. Na jednej kartce: Twoje skrzydła dziś. Na drugiej: Twoje skrzydła za rok. Co możesz zrobić, żeby marzenia się spełniły? Jaki jest pierwszy krok? Teraz znów zamknij oczy i wyobraź sobie, że go robisz…”
Od tych słów rozpoczął się warsztat dla Kobiet, który miałam przyjemność prowadzić wraz z moją wspólniczką Anetą Czarlewską. Jeśli chcesz, Ty również możesz narysować swoje Skrzydła. Prześlij je do nas lub zapisz się na kolejną edycję warsztatu. Serdecznie Cię zapraszamy.
Pierwsze spotkanie z cyklu „Rozwiń Skrzydła” miało miejsce 7 stycznia tego roku. Jestem pod wielkim wrażeniem wspaniałych Kobiet, które tworzą grupę. Jakie są? Bardzo różne: brunetki, blondynki… Wiek „na oko” 25-55. Co je łączy? Są Kobiece, są odważne, są delikatne, są wspaniałe, są otwarte. Co je dzieli? Wiek, doświadczenie, cele, poziom samoakceptacji i szczęśliwości.
Jak było? Wszystkie zgodziłyśmy się do tego, że fenomenalnie. Nie dlatego, że prowadząca jest taka dobra;) Dlatego, że grupa jest wspaniała. Zaplanowałyśmy sobie cele na ten rok. Zaplanowałyśmy pierwszy krok. Wspieramy się wzajemnie w zrobieniu go. Dzielimy się swoja wiedzą, doświadczeniem.
Mam nadzieję, że stworzymy taką wspólnotę jaka nam się marzy, gdzie będzie miejsce na wszystko: na śmiech, na łzy, na słabość i siłę. Chcemy płynąć z prądem. Żeby było miękko i ciepło, tak po Kobiecemu. Dopiero za tym może iść siła. Siła Kobiet, które odnajdują ją również w swojej słabości. Umiejętność wyznaczania sobie celów, wygrywania i cieszenia się z wygranej, ale także umiejętność przegrywania i wyciągania z porażek wniosków. Tego mi właśnie brakuje w dzisiejszym świecie: miejsca na słabość, na łzy, na smutek. Ciągle słyszę: idź do przodu, wygrywaj. A ja mam to wszystko czasem w dupie. Chcę żeby mnie ktoś przytulił i pogłaskał, kiedy jest mi źle, albo żeby popłakał ze mną i powiedział: „Też mam takie momenty. To naturalne. Takie jest życie. Raz jest lepiej, raz gorzej.” Takie wspólnoty chcę tworzyć. Nad takimi będziemy wspólnie pracować.
Dziękuję za pierwsze spotkanie: Anecie, Magdzie, Marzenie, Basi, Marcie, Małgosi, Iwonie, Halinie, Beacie, Agacie, Uli i Sylwii.
I na koniec jeszcze jedno ogłoszenie: Planowaliśmy grupę otwartą, ale poziom intymności (szczerości, bliskości, odwagi w dzieleniu się swoimi doświadczeniami, nawet tymi bardzo trudnymi) wśród pań był tak duży, że postanowiły pracować do końca w stałym składzie. Jednocześnie, wiedząc, że na nasze pierwsze spotkanie nie wszystkie Kobiety mogły dotrzeć, a bardzo chciały, postanowiłyśmy otworzyć drugą grupę. Termin jej pierwszego spotkania to 11 luty 2017 r.
Drogi czytelniku,
Po pierwsze dziękuję Ci, że przeczytałeś ten wpis.
Po drugie bardzo jestem ciekawa, czy jest on dla Ciebie wartościowy. Podziel się proszę swoimi wrażeniami w komentarzach.
Po trzecie bardzo chcę poruszać tu tematy, które będą pomocne i ważne dla Ciebie. Z Twoim wsparciem i podpowiedziami, będzie to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze. Potrzebuję Twoich komentarzy, opinii, pytań po to, by ten blog mógł się rozwijać.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dobrego dnia.