Niedługo Święto Zmarłych, które mnie kojarzy się ze smutkiem. Uznałam więc, że to dobry moment, żeby o nim napisać.
O tym, jak ważne i cenne są wszystkie emocje i dlaczego nie dzielę ich na dobre i złe, pisałam we wstępie do Akademii Emocji, który znajdziesz TUTAJ.
CZYM JEST SMUTEK? Kolejną emocją, po ZŁOŚCI (o której pisałam w Akademii Emocji cz. 2 Złość) i STRACHU (o którym pisałam w Akademii Emocji cz. 3 Strach), którą najchętniej wykreślilibyśmy ze swojego języka i sprawili żeby zniknęła. Kto lubi się smucić? Oficjalnie nikt. Nieoficjalnie wielu?
DO CZEGO SŁUŻY? Pozwala nam pożegnać się z tym, co utraciliśmy. Daje szansę, na uzyskanie wsparcia.
JAK SIĘ OBJAWIA? Objawia się utratą energii, poczuciem niemocy, płaczem, niechęcią do jakiejkolwiek aktywności, czasem: bólem w piersiach, poczuciem utraty tchu, ściskaniem w gardle.
KIEDY GO ODCZUWAMY? Kiedy tracimy kogoś/coś, co jest dla nas ważne. Kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie możemy mieć czegoś, co jest dla nas wartością. Często też wtedy, kiedy nie możemy sobie pozwolić na inne uczucia i długo je tłumimy.
Z tym tematem łączy się temat depresji i żałoby.
Jak odróżnić zwykły smutek od depresji i żałoby?
DEPRESJA trwa znacznie dłużej, niż zwykły smutek. Ogarnia całe nasze życie. Jest jak ciemna chmura, która ciągle nas spowija. Jeśli, przez co najmniej 2 tygodnie jesteś ciągle smutny/a, nic Ci się nie chce, czynności, które normalnie sprawiały Ci frajdę, już Cię nie cieszą, nie śpisz w nocy lub przeciwnie: przesypiasz całe dnie, nie jesz prawie nic lub jesz cały czas, jesteś ciągle zmęczona/y, czujesz się bezwartościowy/a, nie potrafisz się skoncentrować na niczym, myślisz o śmierci lub samobójstwie, to z dużym prawdopodobieństwem zachorowałaś/eś na DEPRESJĘ. Zgłoś się niezwłocznie do lekarza w celu postawienia diagnozy i rozpoczęcia leczenia. Może to być lekarz pierwszego kontaktu, psychiatra lub psychoterapeuta. Ja oczywiście rekomenduję tego ostatniego?.Depresja to bardzo poważna choroba i nie ma z nią żartów.
ŻAŁOBA może trwać do roku. Nie ma w niej niczego patologicznego, ani złego. Następuje po utracie bliskich osób (śmierć, rozstanie), zakończeniu jakiegoś etapu w życiu np. pracy, szkoły lub utracie ważnych rzeczy np. majątku, domu itd. Objawia się podobnie do depresji. Jeśli minął rok od utraty, a Ty nadal nie możesz jej przeboleć, zgłoś się do psychoterapeuty, który pomoże Ci ustalić, przyczyny tego, że Twoja żałoba się przedłuża i pomoże Ci z niej wyjść.
Teraz wracamy do zwykłego smutku:
Jak z nim postępować?
Pierwszym krokiem, do dobrych relacji ze smutkiem jest AKCEPTACJA. Nie obwiniaj siebie, że go czujesz. To normalne. To naturalne. Każdy tak ma.
Drugim krokiem jest ZROZUMIENIE.
Zacznij od wyobrażenia sobie Twojego smutku. Jaki jest? Mój Smutek jest piękną Kobietą, z długimi, czarnymi włosami. Zawsze nosi czarne sukienki, ma wielkie czarne oczy, przeważnie pełne łez. Czasem snuje się po domu, czasem siedzi w kącie, obejmuje dłońmi kolana i płacze, czasem wyje z bólu na kanapie. Lubię ją, bo często przyprowadza do mnie moich przyjaciół, którzy służą mi wsparciem, tak często, jak tego potrzebuję. Lubię ją, bo pozwala mi odpocząć. Lubię ją, bo przynosi mi ulgę. Jest piękna.
Teraz Twoja kolej: wyobraź sobie swój smutek i zapytaj ją/go po co przychodzi? Jeśli Ci to pomoże, możesz go/ją narysować. Może być mężczyzną lub kobietą. Może być stary lub młody. Może być piękny lub brzydki. Ważne żebyś zobaczył/a jego twarz. Jak na Ciebie patrzy? Jakiego koloru są jego/jej oczy? Jakie ma wobec Ciebie zamiary?
Czego może chcieć od Nas smutek?
1. Jak wszystkie inne uczucia jest jak znak drogowy. Przede wszystkim chce, żebyś go zauważył/a.
2. Chce żebyś się zatrzymał/a.
3. Chce żebyś dostrzegł/a swój ból.
4. Chce żebyś znalazł/a czas na opłakanie straty.
5. Chce żebyś dostrzegł/a, że możesz się nim podzielić z innymi i uzyskać wsparcie.
Jak to jest u Ciebie? Przypomnij sobie kiedy się smucisz i dlaczego? Co wtedy robisz? Jak reaguje Twoje otoczenie?
Następnie przejdź do kroku trzeciego: WSPÓŁDZIAŁANIE.
Kiedy już zaakceptowałeś, to, że się smucisz i wiesz dlaczego, to pora przejść do działania, które jest możliwe tylko dzięki pierwszym dwóm krokom. Dlaczego? Bo standardowa reakcja na smutek to: „Nie chcę Cię. Znikaj. Dlaczego mnie dręczysz?” Taka reakcja nie pozwala nam ani zaakceptować ani zrozumieć swojego smutku. Unieważnia go, a tym samym zabiera mu i nam możliwość pogodzenia się ze stratą. Teraz już wiesz, że smutek jest naturalny i niesie ze sobą ważne informacje, co więcej możesz te informacje wykorzystać dla siebie.
Jak więc odczuwać i wyrażać go w bezpieczny i twórczy sposób? Jak z nim współdziałać?
Bardzo dużo zależy od Ciebie. Jaki jesteś. Jak jest u Ciebie ze smutkiem? Jest go mało, czy dużo? Co robisz, kiedy przychodzi? Czy traktujesz go jako objaw słabości, czy wprost przeciwnie: potrafisz go docenić?
Wsłuchaj się w siebie. W swoje ciało. Zaproś smutek. Otwórz się na niego. Powiedz swojemu smutkowi: „Widzę Cię”.
Bądź w kontakcie ze swoim smutkiem. Pozwól płynąć łzom. Może masz ochotę wyć z bólu, albo zaśpiewać sobie kołysankę lub inną piosenkę? Może masz ochotę zwinąć się w kłębek albo kiwać się w przód i tył? Zrób to, czego chce Twoje ciało. Jak się teraz czujesz? Nadal źle? Koniecznie zadzwoń do kogoś, komu możesz ufać. Podziel się tym, co przeżywasz. Jeśli trudno Ci mówić, powiedz po prostu, że jest Ci smutno i chcesz, żeby ktoś był obok. Jeśli nie masz przyjaciół ani rodziny, niech będzie to telefon zaufania.
Jeśli ich masz, ale nie chcesz ich obciążać swoimi kłopotami, pomyśl czy Ty chciałbyś wiedzieć, że Twój przyjaciel cierpi? Czy chciałbyś żeby był wtedy sam, czy też chciałbyś być przy nim? Relacje polegają na wymianie: dziś ja będę z Tobą w Twoim smutku, jutro Ty ze mną w moim.
A może jest zupełnie odwrotnie i Twoi przyjaciele mają już dość Twojego smutku? Ciągłych lamentów i płaczu? Jesteśmy w odpowiednim momencie, żeby napisać o uczuciach pierwotnych i wtórnych.
Uczucia pierwotne to takie, które są bezpośrednią reakcją na to, co się dzieje w naszym życiu. Są często gwałtowne, szybko przemijają i przynoszą ulgę. Poznajemy je też po tym, że ludzie z nami empatyzują. Przynajmniej większość?
Uczucia wtórne to uczucia bardzo męczące, zarówno dla nas, jak i dla otoczenia. Ciągną się, rozwlekają i nie przechodzą wcale albo bardzo rzadko. Odbierają energię nam i naszym znajomym. Powodują zmęczenie i wyczerpanie, za którym nie idzie wzrost energii i chęci do życia. W języku potocznym osoby, przeżywające takie uczucia. nazywa się wampirami energetycznymi. Każdy z nas bywa czasem takim wampirem. Ważne, żeby zobaczyć kiedy to robimy i natychmiast przestać.
Uczucia pierwotne i wtórne to te same uczucia. Pierwsze należy przeżywać i oddawać się im, z drugich należy jak najszybciej wychodzić. Co to znaczy? Kiedy rozpoznasz już, że Twój smutek zamienił się w uczucie wtórne, zacznij działać. Kiedy się pojawi zauważ go, przywitaj, a potem go zignoruj. Idź się pobawić. Idź popływać. Wyjdź do ludzi. Idź na trening. Puść głośno muzykę i pośpiewaj. Idź na spacer.
To już wszystko na temat smutku. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej, to pytajcie. Napiszcie koniecznie w komentarzach czy ten wpis był dla Was użyteczny. Jeśli Wam się spodobał to udostępnijcie, podzielcie się na FB i w innych mediach społecznościowych. Zapraszam do dyskusji.
Teraz możesz też posłuchać tego wpisu. Zapraszam i zachęcam do prenumeraty.
Odcinek 017 Akademia Emocji cz. 4
przez Katarzyna Kopczak dodano 04.01.2018
Prenumerata: iTunes – Android – RRS
Pobierz: pilk mp3 – (Czas trwania 13:41 – 13 MB)
Facebook
Literatura:
Wojciech Kołyszko. Jovanka Tomaszewska. „Smutek i zaklęte miasto”. GWP. Sopot 2016.
DSM V. Kryteria diagnostyczne. Edra Urban & Partner. 2015.
Droga/i czytelniku/czytelniczko, słuchaczko/słuchaczu,
Po pierwsze dziękuję Ci, że przeczytałeś/aś ten wpis lub posłuchałaś/eś audycji.
Po drugie bardzo jestem ciekawa, czy jest on dla Ciebie wartościowy. Czy przeczytałeś/aś, posłuchałaś/eś tu coś, o czym nie wiedziałeś/aś. Podziel się proszę swoimi wrażeniami w komentarzach.
Po trzecie bardzo chcę poruszać tu tematy, które będą pomocne i ważne dla Ciebie. Z Twoim wsparciem i podpowiedziami, będzie to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze. Potrzebuję Twoich komentarzy, opinii, pytań po to, by ta strona mógła się rozwijać.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dobrego dnia.
Lin do mojego kanału na You Tube. Zachęcam do prenumeraty (subskrypcji).
Link do mojego Facebooka. Zapraszam do polubienia.
Link do audycji (podcastu) w iTunes. Zachęcam do prenumeraty (subskrypcji).
Piękne rozpracowanie smutku. Dziękuję!
Proszę bardzo. Pozdrawiam.
Kiedyś swój smutek nazywałam zmęczeniem. .. kiedy nazywałam smutek smutkiem mój syn 4 letni powiedział. ..chodź mamo prztulę cię to pomaga kiedy jest się smutnym. Uświadomiłam sobie że musimy dzieciom pokazywać prawdziwe emocje bo nie są złe a tylko trudne. Pięknie tego uczy uważność.
Dziękuję za bardzo mądry komentarz Pani Moniko. Pozdrawiam serdecznie.
Zastanawiam się jak to robić żeby nie przekraczać cienkiej granicy pomiędzy uczuciami pierwotnymi i wtórnymi. Z moim smutkiem jest tak, że nakręca go zmęczenie. Im bardziej jestem smutna tym mniej mam energii, im mniej energii tym większy smutek i poczucie beznadziei. W takich chwilach łatwo wyolbrzymiam i nie dostrzegam faktów.
Cześć Marta. Bardzo dziękuję za ten komentarz i pytanie. Po pierwsze masz dużą samoświadomość. Gratuluję. Jak już tyle o sobie wiesz, to możesz to dobrze wykorzystać. Jeśli smutek jest napędzany przez zmęczenie to zadbaj o dobry wypoczynek. Twój smutek prowadzi Cię do dbałości o siebie. Mówi: odpocznij. Czasem każdy z nas ma takie chwile, że wyolbrzymia i nie dostrzega faktów. Możemy wtedy zrobić parę rzeczy: 1. Przeczekać. 2. Poprosić o wsparcie kogoś bliskiego. 3. Poddać się smutkowi, a potem dopiero spojrzeć na wszystko z dystansu. Co do uczuć pierwotnych i wtórnych, to ważne, żeby nie siedzieć za długo w tych drugich. Jeśli będziesz to robić, to na pewno zauważysz i Ty i Twoje otoczenie. Jeśli różnica jest subtelna, to znaczy, że możesz jeszcze się im poddać. Pozdrawiam i życzę jeszcze więcej uważności i ciągle rosnącej miłości do siebie i świata.